Niestety bardzo smutne wiadomości napłynęły z Holandii. Członek kadry IFMA kraju tulipanów, Tolga Ebren zmarł po ciężkiej chorobie. Zaledwie 19-letni nak zmagał się od kilku lat z rakiem mózgu, który ostatecznie pokonał fightera.
Ebren zaczął trenować Muay Thai już jako sześciolatek pod okiem swojego wujka, Durana Ebrena. Pierwsza przygoda z boksem tajskim nie trwała zbyt długo, bowiem już cztery lata później postanowił porzucić walki dla piłki nożnej. Kolejne dwa lata zajmował się futbolem, po czym wrócił pod skrzydła pierwszego trenera. Udało mu się wygrać mistrzostwo Holandii w 2016 roki i tym samym zakwalifikować się do kadry na mistrzostwa świata młodzieżowców IFMA.
W 2019 roku zdiagnozowano u niego raka mózgu. Uniemożliwiło to młodzianowi rywalizację na tureckich mistrzostwach świata Muay Thai. Tolga przeszedł operację i rehabilitację i już w listopadzie zeszłego roku wrócił na salę treningową. Było to zaskoczenie dla wszystkich. Najgorsze miało dopiero nadejść. W czerwcu okazało się, że miał przerzuty i zostało mu dwa miesiące życia. 19-latek odszedł 15 lipca.
IFMA w uznaniu sukcesów Holendra opuściła z powodu jego śmierci flagę do połowy masztu przy swojej głównej siedzibie.