W pierwszej rundzie Mateusz Białecki szukał swojego dystansu, a Jan Lodzik rozpoczął od mocnego trafienia z akcji bokserskiej. Do końca pierwszych 3 minut zawodnicy raczej sprawdzali na ile mogą sobie pozwolić niż szukali otwartych wymian. Początek drugiego starcia to wymiana kopnięć i zdecydowana lepsza postawa Białeckiego, który zaczął wykorzystywać przewagę zasięgu. W ostatnich sekundach Lodzik trafił Białeckiego mocnym sierpowym.
W trzecim starciu Lodzik zdecydowanie częściej trafiał mocnymi ciosami i forsował tempo pojedynku inicjując swoje akcje składające się z 3-4 ciosów i zamykane niskimi kopnięciami. Sędziowie punktowali pojedynek niejednogłośnie 29:28, 29:28, 30:27 na korzyść Jana Lodzika.