Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników boksu na gołe pięści, Jimmy Sweeney ma już plan przejścia na emeryturę. Fan Celticu Glasgow ma przed sobą jeszcze trzy lata walk, a wrześniowa potyczka z Ricardo Franco jest hitem na Wyspach Brytyjskich. Jakie cele stawia przed sobą Sweeney?
– Kolejne trzy lata swojej kariery mam zamiar poświęcić na umacnianie swojego dzieła. Chcę scementować swoją spuściznę, by nikt nie zbliżył się nawet do moich osiągnięć. Czuję, że jestem w stanie zdobyć tytuły mistrza świata w dwóch kolejnych kategoriach wagowych. Dzięki kolejnym pasom mógłbym ostatecznie zostać mistrzem świata w pięciu wagach. Myślę, że to byłby rekord nie do pobicia. Zamierzam na to naciskać promotorów i chciałbym walki z dużym nazwiskiem. Może z kimś z USA. Właśnie to mnie trzyma przy tym celu. W przyszłym miesiącu kończę 36 lat i mimo że wciąż czuję głód walki, to mam małe dziecko. Muszę teraz myśleć o nim i już teraz bardzo ciężko mi pogodzić czas rodzinny ze sportem. W boksie na gołe pięści pojawili się teraz atleci. Nie możesz już pić dzień przed galą i liczyć na wygraną. Pojawili się wśród nas fit kolesie. – powiedział w wywiadzie dla tothelinebkb.com gwiazda BKB.
Przed Sweeneyem walka o tytuł mistrza świata w wadze lekkiej z Ricardo Franco. Pierwotnie na kwietniowej gali Jimmy miał zawalczyć z Tylerem Goodjohnem o pas wagi koguciej BKB. Pandemia to jeden z powodów odwołania walki. Drugi to fakt, że Tyler postanowił rozpocząć karierę w branży porno i zakończył karierę w boksie na gołe pięści. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i za niewiele ponad miesiąc czeka nas hitowa walka na Wyspach.
– Byłem zawiedziony odwołaniem kwietniowej walki. Tyler wybrał inną drogę i życzę mu sukcesów. Wolę jednak patrzeć w przyszłość niż w przeszłość. Teraz skupiam się na Franco. Nie ma w tej chwili dla mnie ciekawszej walki. Walczyliśmy już raz ze sobą i nie czułem się wtedy sobą. Coś było nie tak. Nie byłem tak skupiony jak zwykle. Nie zmienia to faktu, że dwa razy miałem go na deskach i wygrywałem na kartach sędziowskich do momentu przerwania. Teraz przed rewanżem wiem, że mam wszystko by go zranić, a on nie ma takich argumentów. On wtedy nie walczył z najlepszym Sweeneyem. Ja walczyłem z najlepszym Franco. Wiem, że mój peak jest wyżej od jego najlepszej formy. On jest średnim fighterem. Jest atletycznie zbudowany i pewny siebie. Muszę go złamać w pierwszych rundach i odebrać mu tą pewność siebie. Mam o wiele większe doświadczenie w boksie od niego. Jeśli wszystko pójdzie tak jak trzeba, to będzie dla mnie łatwa walka. Będzie to rewanż. Już raz wygrałem w rewanżu, z Julianem Lanem. Nikt nie wygrał ze mną dwa razy w BKB. Chcę wygrać zdecydowanie, by nikt nie chciał oglądać naszej trzeciej walki. Będzie to łatwe, bo wygrywałem w pierwszej walce, która została przerwana na skutek rozcięcia. – skwitował Sweeney.
Gala BKB 21 odbędzie się w niedzielę, 6 września w Londynie. W walce wieczoru zobaczymy legendarnego mistrza świata w boksie na gołe pięści w trzech kategoriach wagowych, Jimmy’ego Sweeneya. Jego rywalem będzie mistrz świata BKB w wadze lekkiej, Ricardo Franco. Transmisję przeprowadzi platforma Fite.tv.