Znany z występów w japońskim K-1 za czasów świetności, Errol Zimmerman (82-27-1, 46 KO) powraca. Noszący pseudonim 'Bonecrusher’ zawodnik ogłosił, że 5 września stoczy kolejną walkę. Pochodzący z Kurakao kickboxer wystąpi na gali King of the Ring w Holandii. Nie jest jeszcze znany rywal weterana K-1 i Glory.
34-letni Zimmerman ostatnią walkę stoczył we wrześniu 2018 roku. Podczas gali Enfusion 70 w Belgii przegrał przez nokaut w trzeciej rundzie z miejscowym Nidalem Bchirim. Wcześniej wystąpił w 8-osobowym turnieju A1 World Combat Club. Niestety dla niego ta przygoda zakończyła się w ćwierćfinale. Przeszkodą nie do przejścia okazał się były pretendent do mistrzowskiego pasa FEN w wadze ciężkiej, Patrick Schmid ze Szwajcarii. Ostatnie zwycięstwo podopiecznego Nicka Hemmersa miało miejsce we wrześniu 2017 roku. Pochodzący z Kurakao fighter już w pierwszej rundzie odprawił z kwitkiem Lucę Panto z Włoch.
Ostatni ważny moment w karierze uczestnika turniejów japońskiego K-1 to luty 2015 roku. Wtedy to zmierzył się z Rico Verhoevenem o pas mistrza wagi ciężkiej Glory. Tytuł pretendenta wywalczył sobie na gali Glory 16 w Denver wygrywając 4-osobowy turniej wagi ciężkiej. Na owej imprezie już w pierwszej rundzie zastopował Bena Edwardsa z Australii oraz Brazylijczyka, Andersona 'Braddocka’ Silvę. Wspomniana walka z Verhoevenem zakończyła się w drugiej rundzie na skutek kontuzji kolana Zimmermana.
Powrót po dwóch latach każe nam myśleć, że Zimmerman nie chce kończyć kariery porażką. W przypadku ewentualnej wygranej zawodnik urodzony na Kurakao najprawdopodobniej ogłosi zakończenie kariery.