Kickbokserski maraton w Tokio. Takeru obronił pas K-1 na gali K’FESTA 4 Day.2 (WYNIKI) (WIDEO)

0
1872

Wyjątkowym widowiskiem był drugi dzień K’FESTA 4. Nie tylko ze względu na aż 23 pojedynki w rozpisce i powrót do tokijskiej hali Nippon Budokan po 11 latach. W niedzielny poranek ponad połowa walk zakończyła się przed czasem, w tym dwa główne pojedynki. W daniu głównym Takeru znokautował Reonę Kato w drugiej rundzie po świetnym pojedynku.

Początek był spokojny, ale gdy już panowie przeszli do półdystansu, to w ringu szły iskry. Pod sam koniec podczas jednej z wymian Takeru posłał na deski podopiecznego Nicholasa Pettasa kontrującym prawym. Gong na koniec rundy ocalił jednak pretendenta. W drugiej odsłonie mistrz najpierw doprowadził do kolejnego liczenia a następnie, podobnie jak za pierwszym razem, przy wymianie posłał Kato znowu na deski. Tym razem prawym sierpem i tym razem już na dobre. Należy zwrócić uwagę, że Leona był liczony po raz pierwszy od bardzo dawna. Pokazał się jednak z naprawdę dobrej strony. Świetny doskok z prostymi plus postawa w półdystansie, gdzie wielokrotnie Takeru odskakiwała głowa, a w drugiej rundzie nawet nieco przysiadł na nogach. Jednak bliski dystans to królestwo PANA Segawy.

Kontrowersja? Przy drugim liczeniu Takeru trafił mocno dwa razy po komendzie sędziowskiej. Leona dopiero wtedy został wyliczony.

Poniżej skrót z walki:

Na walce obecny był Tenshin Nasukawa, ale podobnie jak w sylwestra, nie ogłoszono nic. Jedynie w wypowiedzi po walce został wspomniany przez Takeru i dostał podziękowanie za przybycie. Segawa również wspomniał, że chciałby, aby w końcu długo wyczekiwany pojedynek doszedł do skutku.

W co-main evencie także byliśmy świadkami szaleństwa. Mistrz do 90 kg K-JEE już po około 20 sekundach doprowadził do liczenia Siny Karimiana. Niedługo potem Irańczyk wylądował na macie po raz drugi. Potem został zepchnięty do głębokiej defensywy, ale Japończyk nie był w stanie zrobić trzeciego knockdownu, który skończyłby walkę. Do tego kosztowało go to dużo sił. W drugiej odsłonie było to widać, ale decydująca akcja przyszła zupełnie z niczego. Karimian trafił obrotowym backfistem, który zakończył całą robotę. Zawodnik z Iranu sięgnął po pas wagi juniorciężkiej po raz drugi.

Udany powrót do K-1 po dziesięciu latach w boksie zaliczył Kyotaro Fujimoto. Były mistrz K-1 do 100 kg znokautował posiadacza pasa BigBang, mającego walkę w RIZIN Kosuke Jitsukatę. Po bardzo spokojnej pierwszej odsłonie w drugiej Kyotaro wziął się do pracy. Knockdown, nokaut.

Akcja na knockdown:

Akcja kończąca:

Dużej liczby wymian, braku obrony i mocnych ciosów nie brakowało w starciu Ryo Aitaki z byłym zawodnikiem MMA Kojim „Animal” Shikuwą. Dwa knockdowny podczas jednej rundy (remis 1:1) zwiastowały zakończenie przed czasem, ale ostatecznie doszło do decyzji. Niespodziewanie wygrał Shikuwa.

Okazale zaprezentował się również Yasuhiro Kido. Ostatni fajter K-1 pamiętający jeszcze czasy „siedemdziesiątki” K-1 World MAX stanął naprzeciwko Daikiego Matsushity. Nie zabrakło elementów humorystycznych przed pierwszym gongiem.

Gdy jednak się zaczeło, nie było już miejsca na żarty. W bardzo otwartej walce najpierw liczony był Kido, ale drugiej rundzie wrócił z dalekiej podróży i spowodował trzy liczenia, kończąc pojedynek.

Mistrz do 62,5 kg Gonnapar tym razem wyszedł do ringu aby wystąpić w superfighcie z fajterem, który walczył w kickboxingu, MMA i lethwei. Daiki Nagumo sprawił nawet pewne problemy, ale ostatecznie przez KO wygrał Taj trenujący w tokijskim Weerasakreck Gym.

Najlepsza akcja Nagumo, który przy odrobinie szczęścia mógł doprowadzić do liczenia:

Końcówka walki i kontra Gonnapara:

Weteran Masaaki Noiri wygrał decyzją z twardym Phlaychumponem, ale udało się zawodnika z Tajlandii raz posadzić na deskach po krótkim prawym prostym.

Mistrz Krush do 55 kg Masashi Kumura znokautował mistrza WPMF i sklasyfikowanego na Lumpinee Dawsakhona. Wysłał tym samym czytelny akces do pojedynku o pas K-1, zwakowany przez Yoshikiego Takei.

Specjalne wyróżnienie idzie dla Tomoyi Yokoyamy który skończył Yusuke w… 15 sekund!

Jak zadawać prawe proste? Pokazał to Akihiro Kaneko, który taką techniką posadził w pierwszej rundzie Momotaro Kiyamę.

W trzeciej odsłonie natomiast skontrował prawym sierpem, co rozpoczęło całą sekwencję zdarzeń, które doprowadziły do końca pojedynku.

Kiyama został jeszcze dopuszczony przez sędziego, ale niebawem z narożnika poleciał ręcznik, gdy ten zebrał jeszcze kilka czystych uderzeń na głowę.

Można mówić, że kategoria do 70 kg w K-1 to już nie to samo co za czasów MAX, ale dzisiaj odbyły się dwie walki, które dużo znaczą dla rywalizacji w tej wadze. Abiral „Himalayan Cheetah” Ghimire poradził sobie z Kotetsu. Nepalczyk przegrał w 2020 roku z mistrzem Minoru Kimurą po rozcięciu.

Akcja na knockdown:

Kombinacja zakończona efektownym, nokautującym kolanem:

Moc pokazał również MIKE JOE. Filipińczyk, który miał bić się na tej gali ze wspomnianym Kimurą znokautował wezwanego w zastępstwie EITO. Szczególną moc MIKE pokazał w prawej ręce.

Pierwszy knockdown:

Drugi knockdown:

Akcja kończąca:

Lekcji pt. „jak walczyć z kontry” udzieliła Mio Tsumura, która w ciągu dziewięciu minut dwukrotnie położyła na deski Mako Yamadę.

Pierwszy knockdown:

Drugi knockdown:

Aiynta Ali dwukrotnie w treciej rundzie poczęstował kopnięciem na głowę Kaito.

Knockdown:

Nokaut:

Wyniki gali K’FESTA 4 Day.2 (28 marca, Nippon Budokan, Tokio):

60 kg: Takeru Segawa pok. Leona Pettas przez KO 2R (prawy sierp) – o pas
90 kg: Sina Karimian pok. K-JEE przez KO 2R (obrotowy backfist) – o pas
+90 kg: Kyotaro Fujimoto pok. Kosuke Jitsukata przez KO 2R (prawy sierp)
90 kg: ANIMAL KOJI Shikuwa pok. Ryo Aitaka przez decyzję (28:27 x2, 28:26)
70 kg: Yasuhiro Kido pok. Daiki Matsushita przez TKO 2R (3 knockdowny w rundzie)
62,5 kg: Gonnapar Weerasakreck pok. Daiki Nagumo przez KO 2R (lewy prosty)
67,5 kg: Masaaki Noiri pok. Phlaychumpon Sor. Srisomphong przez decyzję (30:27 x3)
56 kg: Masashi Kumura pok. Dawsakhon Motassanai przez KO 3R (prawy prosty)
62,5 kg: Yuma Saikyo pok. Yuto Shinohara przez niejednogłośną decyzję (30:29 x2, 29:30)
60 kg: Tomoya Yokoyama pok. Yusuke przez KO 1R (lewy sierp)
55 kg: Akihiro Kaneko pok. Momotaro Kiyama przez TKO 3R (ręcznik z narożnika)
60 kg: Kotaro Shimano pok. Yuki Miwa przez decyzję (30:27 x3)
70 kg: Abiral „Himalayan Cheetah” Ghimire pok. Kotetsu przez KO 1R (kolano)
73 kg: MIKE JOE pok. EITO przez KO 2R (prawy sierp)
57,5 kg: Shuhei Kumura pok. Takahiro przez decyzję (30:28 x3)
48 kg: Miho „knuckle” Takahashi pok. MARI przez niejednogłośną decyzję (exR)
46 kg: Mio Tsumura pok. Mako Yamada przez decyzję (30:26 x2, 30:25)
67,5 kg: Aiynta Ali pok. Kaito przez KO 3R (kopnięcie na głowę i prawy prosty)
62,5 kg: Ryuka pok. Hiroki przez KO 1R (seria ciosów)
57,5 kg: Naoki Takahashi pok. Masafumi Kurasaki przez KO 2R (lewy sierp)
60 kg: Kazuki Sagegami pok. Kenshin Kodama przez decyzję (29:26 x3)
48 kg: Mirei pok. Keito Weerasakreck przez decyzję (30:26, 30:25 x2)
62,5 kg: Koji Suzuki pok. Jin Hattori przez KO 1R (prawy prosty)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here