W piątek 21 sierpnia w Bangkoku miała miejsce gala ONE: No Surrender 3. Wiodąca organizacja promująca kickboxing i Muay Thai zaserwowała nam 4 walki w boksie tajskim. Prawdziwą wisienką na torcie było starcie Kulabdama z Sangmanee, które zakończyło się nie lada sensacją.
Trenowany przez legendę Muay Thai i byłego mistrza olimpijskiego w boksie, Somraka Kamsinga, Kulabdam od początku postawił na pięści. Raz po raz zaskakiwał ciosami prostymi Sangmanee. W końcu pod koniec rundy wystrzelił podbródkowym. Rywal uniknął tego ciosu ale nie spodziewał się krzyżowego w kombinacji. Lewy Kulabdama trafił i Sangmanee padł nieprzytomny na deski. Zobaczcie sami.
Statement made ✅ #NoSurrender3 #WeAreONE #ONEChampionship pic.twitter.com/wOpNGzQF7q
— ONE Championship (@ONEChampionship) August 21, 2020
W co-main evencie Mongkolpetch Petchyindee Academy dość łatwo poradził sobie z reprezentującym Kambodżę, Sokiem Thy. Taj kontrolował przebieg pojedynku i w trzeciej rundzie włączył drugi bieg. Rywal zdołał dotrwać do końca ale nie było wątpliwości co do werdyktu.
Fenomenalnie zaprezentowała się weteranka Muay Hardcore i Superchamp Muay Thai, Wondergirl Fairtex. Tajka już w pierwszej rundzie dwukrotnie posłała na deski Australijkę, Brook Farrell i sędzia uznał, że wystarczy. Szybka robota młodej fighterki, która chce pójść w ślady Stamp Fairtex.
Wondergirl Fairtex 🇹🇭 WOWS in her first ONE Super Series fight, stopping Brooke Farrell in the first round! #NoSurrender3 #WeAreONE #ONEChampionship pic.twitter.com/NmJRdUo9ZN
— ONE Championship (@ONEChampionship) August 21, 2020
W walce otwierającej pojedynki stójkowe mieszkająca w Tajlandii Estonka, Marie Ruumet nie dała szans o wiele niższej Japonce, Ayace ‘Little Tiger’ Miyauchi. Młodsza 17 lat Europejka doskonale korzystała z przewagi warunków fizycznych i dowiozła zwycięstwo nad waleczną Azjatką.
W walce MMA zobaczyliśmy weterana Muay Thai, Fabio Pincę. Francuz po nieco bezbarwnej walce przegrał przez decyzję z Shannonem Wiratchaiem. Taj posłał w drugiej rundzie rywala na deski po obrotowym backfiście. Mieszkający w Lyonie Pinca przetrwał jednak kryzys ale nie zdołał odrobić straty na kartach punktowych.