Mistrz HFO dywizji lekkiej, Patryk Radoń stawia sprawę jasno, będzie kibicował Arkowi Wrzoskowi przed galą Glory 80. Reprezentant ŁKS Boks Łódź nie jest entuzjastą stylu bycia Badra Hariego, ale jednocześnie docenia klasę sportową Marokańczyka.
– Powiem szczerze, że nie wiedziałem, że Hari zerwał biceps w pierwszej walce z Wrzoskiem. Nie znam się na tego typu kontuzjach, nigdy takiej nie miałem, więc o jej wpływ na walkę musisz zapytać specjalistów. Wieku nie oszukasz. Badr Hari jest już wiekowym zawodnikiem, ząb czasu mocno nadszarpnął zdrowie Marokańczyka i z każdym dniem nie młodnieje. Ostatnie walki przegrywa przed czasem. Adegbuyi i Arek go znokautowali, ale w walkach z Rico przegrał ze swoim zdrowiem. Mimo wszystko czuje się na siłach, chce tego rewanżu, więc stawiam, że wszystko przed walką będzie u niego w porządku jeśli chodzi o zdrowie. Nie dziwię się też Arkowi, że się stresował i czuł ogromny respekt przed Harim. Nie wyobrażam sobie, by wychodząc do takiej legendy nie mieć bojaźni i respektu dla oponenta. Tak naprawdę to walcząc nawet z kimś słabszym na papierze jest stres. Kluczową sprawą jest nauczyć się z nim działać i robić swoje. Co do przebiegu samej walki, może Cię to zdziwi, ale nie potrafię sobie zwizualizować czyiś ruchów, jeśli nie trenuję z jednym bądź drugim na co dzień. Pierwszy pojedynek pokazał, że Badr jest dużo silniejszy niż Arek. Z drugiej strony to wciąż waga ciężka i jeden błąd może zakończyć walkę, o czym boleśnie przekonał się Marokańczyk. Hari na pewno będzie zmotywowany, by wgnieść Arka w matę ringu. Polak będzie miał ciężką przeprawę i życzę mu powodzenia. Nie podoba mi się sposób bycia Badra, chociażby to jak odepchnął Arka na ważeniu przed pierwszą walką. Chciałbym, żeby Arek wygrał. Nie jestem hazardzistą i nie typuję wyniku, ale mocno kibicuje Arkowi. – zakończył czempion HFO.
Galę Glory 80 będzie można obejrzeć w systemie PPV. Koszt dostępu to 20 euro, a transmisja będzie dostępna w internecie na stronie gloryfights.com