Pamiętacie jeszcze Saulo Cavalariego? Brazylijski kickboxer pozostaje nieaktywny od lipca 2017 roku. Powodów było kilka ale Brazylijczyk postanowił o sobie przypomnieć. Reprezentant kraju kawy rozpoczął kampanię w mediach, która ma na celu doprowadzenie do jego walki z rumuńskim supergwiazdorem, Catalinem Morosanu. Poniżej jego wpis, który zamieścił w social mediach.
– Moja ostatnia walka odbyła się w Nowym Jorku na gali Glory 43 w 2017 roku. Walczyłem z Pavlem Zuravlevem o pas tymczasowego mistrza Glory w wadze do 95 kg. W marcu 2018 roku doznałem kontuzji przygotowując się do walki na gali Glory w Chinach. Kontuzja była poważna i gdy już miałem wrócić do rywalizacji przyszła pandemia. Zawsze chciałem walczyć z Catalinem Morosanu. On rywalizował w mojej kategorii wagowej w Glory, kiedy ja byłem mistrzem i niestety nie doszło wtedy do naszej walki. Teraz słyszałem, że czeka go walka pożegnalna i chciałbym podjąć się takiego wyzwania. Chciałbym przetestować siłę jego ciosu i położyć swoje ręce na jego głowie. Wierzę, że mój kickboxing jest lepszy od Catalina. Czy przyjmiesz moją propozycję? Mam w rekordzie 58 walk i 49 nokautów. Chętnie zawalczę również z Bennym czy z braćmi Stoica. – skwitował swój apel Cavalari.
Co ciekawe holenderski serwis informacyjny traktujący o sportach walki, ShortcutFightNews skontaktował się z osobą decyzyjną największej obecnie rumuńskiej organizacji, Dnamite Fighting Show. Alin Huiu powiedział, że ściągnięcie Cavalariego na taką walkę jest bardzo trudne, ale może znajdzie się dla niego miejsce w karcie walk na kolejnych galach.
Brazylijczyk ma na swoim koncie zdobyci mistrzowskiego pasa organizacji Glory w wadze półciężkiej. Podczas Bellator MMA & Glory: Dynamite 1 pokonał przez większościową decyzję sędziów Zacka Mwekassę, z którym wcześniej spotkał się w finale turnieju na Glory 18. Tytułu jednak nie obronił polegając na Glory 28 w Paryżu z Artemem Vakhitovem. Później jeszcze raz walczył z Rosjaninem o pas, za drugim razem przegrywając przed czasem. W swojej karierze spotkał się również z Polakiem. Podczas ćwierćfinału turnieju Tatneft Cup w czerwcu 2012 roku poległ na pełnym dystansie z Tomaszem Sararą.