Pretendent do pasa Glory do 95 kg, Sergej Maslobojev w wywiadzie udzielonym serwisowi Fightsport.pl opowiedział o swoich planach po zbliżającej się walce z Luisem Tavaresem na Glory 81, 20 sierpnia. Litwin nie ukrywa, że chciałby wznowić swoją kariere MMA.
„Kuvalda” przez jakiś czas przebywał w Warszawie, trenując w klubie WCA, przygotowując się do pojedynku z Tavaresem m.in. z Janem Błachowiczem. Litewski fajter został dlatego zapytany o ewentualny występ w UFC w przyszłości.
– Jeśli będzie u mnie wszystko w porządku, jeżeli kontuzje mi nie przeszkodzą, dlaczego nie? Jeśli dobrze zawalczę w Glory i zdobędę tytuł, to przedłożę swoją ofertę KSW. Jeśli dobrze się pokażę, to myślę, że będę miał szansę wystąpić w UFC.
– Jak Bóg da, jeżeli zdobędę tytuł, moim kolejnym krokiem będzie MMA.
Maslobojev zaczynał zawodowe starty właśnie od MMA. Legitymuje się bilansem 11-6, ale od 2009 roku w mieszanych sztukach walki wystąpił zaledwie dwukrotnie, skupiając się na obfitującej w sukcesy karierze kickboksera. Nie miałby więc problemów ze zmianą sportu, bo ma bardzo duże doświadczenie i nie jest nowicjuszem.
Ciekawa jest również kwestia jego odejścia z ONE Championship, gdzie wystąpił w dwóch walkach. Okazało się jednak, że oferta z Glory była lepsza, a on sam wolał udać się do organizacji, która była w tamtym czasie światowym liderem w większości wag.
– Nie mogę powiedzieć, że tam [w ONE] były większe pieniądze niż w Glory. (…) Być może teraz są większe, ale kiedy zaproponowali mi kontrakt w Glory, to były podobne pieniądze. Pomyślałem sobie, że jeżeli występuję w kickboxingu, to muszę występować w organizacji, która jest numerem 1.
Jako kickbokser Sergej Maslobojev jest aktualnym mistrzem KOK do 95 kg. Do tego zdobywał tytuły WAKO Pro, czy WKA. Jest wielokrotnym amatorskim mistrzem świata i Europy WAKO. W rankingu Glory zajmuje obecnie trzecie miejsce, ale dostał szansę walki o pas, bowiem dotychczasowy mistrz Artiom Wachitow został zwolniony z kontraktu.
Cała rozmowa od obejrzenia TUTAJ.