Podsumowań ciąg dalszy. Zanim pierwszy miesiąc 2021 roku dobiegnie końca chcielibyśmy wam przedstawić naszą redakcyjną listę fighterów, którzy dali się poznać z dobrej strony w zeszłym roku. Oto nasza lista tych, którzy wyskoczyli jak przysłowiowy filip z konopi, i wobec których mamy nadzieję, że będą świadczyli o sile polskiego kickboxingu w następnych latach.
Odkrycie roku 2020: Szymon Obroślak (Red Lion Club Międzyrzec Podlaski)
Wychowany na warszawskich Grandach na Pięści i Giry wychowanek Wiktora Waszczuka dał z siebie wszystko w zeszłym roku. Dwie walki na HFO, obydwie to absolutnie ostra jazda bez trzymanki. Majowa wygrana z Jakubem Sycem przez nokaut, palce lizać. Wrześniowa wojna z Damianem Rollem w Kleszczowie okazała się być 'truskawką’ na torcie. Szymon zrobił ogromny progres w ostatnim roku, ponadto uporządkował swoje życie zawodowe i liczymy, że w 2021 roku będzie dalej się wspinał w rankingu kategorii do 60-ciu kg.
Miejsce drugie w naszym zestawieniu zajmuje inny zawodnik HFO, Karol Łasiewicki z Ostrołęka Fight Academy. Wychowanek Arkadiusza Ludwiczaka na majowej gali w Warszawie rozprawił się z Rafałem Korczakiem. Po imponującym zwycięstwie nad zawodnikiem Aligatores, Karol stoczył walkę w FEN. Porażka z Mateuszem Kopciem jest rysą na rekordzie Ostrołęczanina, który po kilku latach wrócił na ring zawodowy. Mamy nadzieję, że teraz wraz z trenerem Ludwiczakiem będą regularnie meldować się w walkach zawodowych i Łasiewicki powalczy o tron w wadze do 95 kg lub nawet 85.
Ostatnie miejsce na podium postanowiliśmy przyznać obecnemu mistrzowi organizacji Krwawy Sport w K-1 na gołe pięści do 80 kg, Jędrzejowi Durskiemu. Zawodnik Pretorium Poznań zadebiutował w zawodowym kickboxingu walką z Dariuszem Rutkowskim, którego szybko pozbawił pasa dzięki kolanom na korpus. Właśnie stawka w tej walce zmusiła nas do umiejscowienia go na trzecim miejscu. Swoją drogą, Jędrzej Durski udziela się nie tylko jako fighter. Razem z Joanną Pawlik są komentatorami Rympału na Fyrtlu, a dodatkowo ma przeszłość jako rekonstruktor bitewny i mamy nadzieję, że w tym roku jeszcze usłyszymy o Jędrzeju. Dla tych, którzy chcą się dowiedzieć nieco więcej o Jędrku serwujemy wywiad, jaki przeprowadziliśmy po zdobyciu pasa.
Miejsce czwarte przyznajemy ex aequo. Mateusz Kopeć z Jenel Fight Club i Oleg Mosznin z warszawskiej Garudy zamykają nasze zestawienie odkryć. Pierwszy pokonał Karola Łasiewickiego na FEN, a drugi miał dość dobry rok w organizacji King of Kings. Mamy nadzieję, że z jednego i drugiego trenerzy będą mieli wiele pożytku i przyniosą nam jeszcze wiele wspaniałych momentów.
ODKRYCIE ROKU 2020:
- Szymon Obroślak (Red Lion Club Międzyrzec Podlaski)
- Karol Łasiewicki (Ostrołęka Fight Academy)
- Jędrzej Durski (Pretorium Poznań)
- Oleg Mosznin (Garuda Warszawa) i Mateusz Kopeć (Jenel Fight Club)