Dosłownie kilka dni temu świat sportów walki obiegła informacja, że mistrz WLC i największa gwiazda lethwei (boksu birmańskiego – przyp. red.) Dave Leduc spotka się w ringu z Buakawem Banchamekiem. Informacja została podana w jednym z podcastów dotyczących sztuk walki. Bardzo szybko głos zabrał manager Buakawa, który zdementował owe pogłoski.
Zajmujący się promocją Buakawa pod jego własną marką: All Star Fight, Sasan Ghosairi stwierdził, że doniesienia o walce jego podopiecznego z gwiazdą WLC to bujda na resorach. Tym samym okazuje się, że na wyczekiwaną głównie przez Kanadyjczyka walkę przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Leduc obecnie pracuje nad ekspansją boksu birmańskiego poprzez seminaria i próby namówienia ludzi, do organizacji turniejów amatorskich. Owocem tego mają być planowane na przyszły rok mistrzostwa Europy lethwei, które miałby się odbyć w Polsce. Pomysłodawcą takiej imprezy jest pierwszy mistrz świata Muay Thai z naszego kraju, Maciej Skupiński. Leduc próbuje zwrócić na siebie uwagę i dlatego wdaje się w internetowe przepychanki z gwiazdami sportów walki. Niedawno miał słowny konflikt z Brytyjczykiem, Liamem Harrisonem, a teraz obrał za cel Buakawa Banchameka. Legenda K-1 i jeden z najpopularniejszych zawodników sportów walki na świecie niewiele sobie robi z zaczepek Kanadyjczyka.
Taj ostatni raz pojawił się w ringu w październiku zeszłego roku. Podczas gali MAS Fight w Kambodży zastopował Chrisa Ngimbiego. Leduc w swojej ostatniej walce rozprawił się z weteranem UFC, Sethem Baczynskim.